Ileż poświęceń i trudów z całą logistyką i ekwipunkiem musiał być załatwiony niemalże do końca każdy wyjazd na parkowe szlaki! Głowiłam się i troiłam, by wszystko było zapięte na ostatni guzik. Mimo tego niesamowite zbiegi okoliczności i studium przypadków powodował niekiedy rozchwianie mojego misternego planu, ale nie tyle, by nie ukończyć tej przygody.
Parkowa przygoda przyczyniła się do całkowitej zmiany postaw w kwestii przygotowań do wyjazdów czy do organizowania wypraw. Spowodowała wzbudzenie nie tylko we mnie ale i w towarzyszach mojej podróży chęć przetarcia innych szlaków, które nigdy nie były plądrowane.
Następnego dnia kontynuując Ścieżkę nad Reglami mogliśmy minąć Doliną Lejową, by ostatecznie porównać Doliny Kościeliska i Chochołowska do siebie. Śnieg był sporo ubity i trzymał nogę, więc nie było obaw, że noga nierówno wchodziła czy mogła się skądś zsunąć. Wszystko na tamten czas było takie jak miało być. Zakończenie wszystkich Parków Narodowych w akurat Tatrzańskim Parku Narodowym było początkiem nowego zwyczaju jaki zaczęłam obchodzić.
Wtedy bowiem zapoczątkował się zwyczaj powrotu do Tatrzańskiego Parku Narodowego w porze zimowej w okolicach sylwestra, kiedy tak naprawdę Stary żegna się i wita Nowy Rok. Symboliczny przełom jaki dzieje się w trakcie tego czasu daje nie tylko nadzieję na lepsze jutro, ale też jest przyczynkiem do zrobienia czegoś nadzwyczajnego!
Prawie 40 kilometrów zeszliśmy w dwa dni krocząc i przecierając całą Ścieżkę nad Reglami tamtego czasu. Prawie 10 godzin spędziliśmy na szlaku i tym samym uhonorowałam dwa lata mojej parkowej wędrówki w Tatrach. Teraz tylko wracam wspomnieniami do tych postów, do zdjęć i do filmów. Dzięki temu "parkowanie" trwa nadal.
Życie jednak toczy się dalej. Szkoda, że liczba Parków Narodowych w tym zakresie jest ograniczona, bo zawsze jest jakiś tam koniec. Myślę jednak, że krocząc już po nowych terenach z nowymi towarzyszami podróży i z nowymi postanowieniami w Nowym Roku, który jest jakby taką nową i czystą kartką w kalendarzu w duszy i sercu będę miała poczucie spełnienia odhaczonej rzeczy jaką było Szlakami Polskich Parków Narodowych :)
Z kolei teraz ja już jadę w następną podróż... A Ty? Dokąd prowadzi Ciebie Twoja droga?
Komentarze
Prześlij komentarz